Inspiracje

Podejdź do swoich działań jak dziecko do zabawy

Kolejna inspiracja z ostatniej wspólnej modlitwy („Otwarcie na Najwyższe Dobro, niezależnie od okoliczności”), również dla tych, którzy nie brali udziału:

Ostatnio po sesji przyszła do mnie fajna inspiracja, by pozwolić sobie bawić się tym, co robię, tak bym autentycznie pozwalała sobie podejść do moich działań jak dziecko do zabawy – bez oceniania, bez wymagań, po prostu na luzie, beztrosko robiąc to, na co mam ochotę. A nawet jeśli nie mam specjalnej ochoty, ale wiem, że jest to mój obowiązek, to też nie muszę podchodzić do niego z poziomu napięcia. Mogę podejść do tego działania na luzie i czy ono mi się uda czy nie, to nie ma tak naprawdę większego znaczenia.

To też jest swojego rodzaju nauka radzenia sobie z czuciem się swobodnie, bez względu na to jakie panują okoliczności w mojej osobistej przestrzeni. To dla mnie bardzo ważne, bo całe życie towarzyszył mi bardzo silny stres i dziś, choć mniejszy, to jednak nadal się pojawia. Jako dziecko nie pozwalałam sobie na to, by podejść do obowiązków na luzie. Zawsze musiało być spięcie, że muszę się postarać jak najlepiej. A wcale nie musiałam, tylko nie dawałam sobie do tego przestrzeni. Teraz uczę się dawać sobie tą przestrzeń. I to jest dla mnie jak nauka życia na nowo :).

Piszę o tym, bo podczas modlitwy poczułam właśnie podobną inspirację o tym, by bawić się życiem (choć oczywiście w odpowiedzialny sposób, nie chodzi o rzucenie wszystkiego w cholerę i zajęcie się zabawą). Chodzi o to, by do swojego życia, a także i obowiązków i trudności podejść tak, jak dziecko z ciekawością i chęcią próbowania, ale też ze świadomością i odpowiedzialnością dorosłej osoby. Ja jako dziecko nie miałam odpowiednich warunków do swobodnego uczenia się czy zabawy, więc zakodowałam sobie, że moje działanie zawsze musi wiązać się z jakimś spięciem. Nie potrafiłam więc działać bez tego napięcia. Bo byłam długi czas zależna od okoliczności zewnętrznych (pijany ojciec zaraz obok mnie, wyzwiska, krzyki, awantury).

Teraz, z nową świadomością jest inaczej, ale cały czas się tego uczę. Aby wrzucić na luz. I pomyślałam sobie – kto w tych czasach nie potrzebuje się teraz uspokoić i wrzucić na luz? 😉

W stanie relaksu, odpoczynku, w wyrozumiałości i wsparciu dla siebie kryje się wiele wskazówek i odpowiedzi na to, co moglibyśmy zrobić by np. lepiej zarabiać, znaleźć pracę, stworzyć związek, poradzić sobie z różnymi sytuacjami. Im spokojniejszy umysł, tym wyraźniejsze i mądrzejsze odpowiedzi. A nauka swobodnego bawienia się działaniem, zamiast spinania się w nim, również sprzyja rozwijaniu luźnego i spokojnego podejścia do życia. No i zwiększa otwarcie na nowe okazje i możliwości, bo z czasem, im mniej tego spięcia, tym większa chęć do dalszego działania.