Artykuły

Czym jest dla nas Siła Wyższa – czyli DDA w czasach pandemii

Dzisiaj chciałabym podzielić się inspiracjami z ostatniej grupowej modlitwy oraz kilkoma przemyśleniami z mojej pracy z Wami.

Sytuację związaną z wirusem mocno odczuwają osoby o trudnej przeszłości, ze wzorcami DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), które wychowywały się w domach dysfunkcyjnych – tam, gdzie to od niestabilnego emocjonalnie albo pijanego rodzica zależała jakość życia dziecka. Teraz jakby nie patrzeć, cała pandemia może trafiać i uaktywniać w nas właśnie te wzorce – kiedy działa nad nami jakaś siła, która wydaje się być od nas silniejsza i na którą myślimy, że nie mamy żadnego wpływu. Dokładnie tak samo kiedy nie mieliśmy wpływu na to, jak będzie funkcjonował nasz rodzic (czy będzie miał pracę, czy zarobi na nasze przetrwanie, czy przestanie pić, czy zapewni nam odpowiednie warunki bytu).

DDA tak naprawdę nie chcą powtarzać błędów swoich rodziców, nie chcą żyć tak jak oni – ale jednocześnie nie mają w sobie mocy do zmian albo zwyczajnie nie mają wiedzy, ani świadomości jak żyć inaczej. Z tego powodu mimowolnie powtarzają wspomniane błędy i wchodzą w schematy, które dobrze znają z dzieciństwa, z własnej obserwacji i doświadczenia. Dziecko wychowujące się w rodzinie dysfunkcyjnej przekonane o tym, że nie ma na nic wpływu, przyzwyczaja się do życia w niesprzyjających warunkach, uczy się z nimi żyć tak, jakby były koniecznością albo czymś zupełnie normalnym. Staje się również bardziej podatne na to co się dzieje na zewnątrz – podłącza się pod toksyczne środowiska, nadmiernie przejmuje się każdą sytuacją, często widzi dla siebie zagrożenie, a nawet zjawia się zawsze tam, gdzie można w jakiś sposób ucierpieć.

W momencie kiedy wybucha globalna epidemia, osoba z uśpionymi (albo aktywnymi) wzorcami bezsilności i niemocy kreuje sobie takie warunki życia, które będą odpowiadały podświadomym schematom. Czyli np. zostaje na jakiś czas pozbawiona pracy albo ma możliwość zarabiania zdalnie, ale sabotuje sobie te możliwości (np. podświadomie odpycha klientów, by w tym czasie nikt nie korzystał z jej usług). To dla DDA idealna sytuacja, w której czuje, że jakaś „wyższa siła” ma nad nim większą władzę, niż on sam. Coś z zewnątrz mówi mu, że ma być tak, a nie inaczej, bo on nie ma tutaj żadnej siły przebicia. Zupełnie tak, jak w dzieciństwie.

Jeśli wychowywałeś się w takiej rodzinie przypomnij sobie ile razy marzyłeś o tym, aby np. dostać upragnioną zabawkę albo pojechać z klasą na wycieczkę – kiedy rodziców nie było na to stać, bo nie mieli pracy albo wydawali pieniądze na alkohol. Ile razy chciałeś pobawić się albo pouczyć w spokoju we własnym domu, ale nie mogłeś z powodu głośnych krzyków i pijackich awantur. Ile razy chodziłeś głodny albo brakowało Ci podstawowego poczucia bezpieczeństwa, docenienia czy bliskości. Ile razy było tak, że czegoś bardzo chciałeś, ale nie mogłeś tego dostać. Takie doświadczenia budują w dorastającym dziecku ogromne poczucie niemożności i bezsilności, które sprawia, że na co dzień w dorosłym życiu (albo tylko w sytuacjach kryzysowych – to już zależy od siły tych wzorców) poddajemy się „losowi”, który coś nam zabiera, bądź uniemożliwia. Przecież nauczyliśmy się, że my wobec trudnych sytuacji nigdy nie możemy nic zrobić! Tak jak dziecko, które choć bardzo chciało, to nie mogło wyczarować rodzicom pracy albo wyleczyć rodzica z alkoholizmu, by wszystko wróciło do normalności. To jest właśnie ta „wyższa siła” w którą wierzy DDA. Tak wygląda jego świat. To on kontra brutalna, niesprzyjająca rzeczywistość, czekająca na to, by mu dokopać, coś zabrać, coś uniemożliwić, pozbawić tego na co pracował i utwierdzić go w przekonaniu, że nie ma żadnej władzy nad swoim własnym życiem.

Nic dziwnego, że jako dzieci nie mieliśmy mocy, by zmienić coś większego w naszych życiach – bo byliśmy przecież zależni od rodziców, którzy sobie kompletnie nie radzili. Ale teraz nie jesteśmy już od nich zależni, nie jesteśmy też dziećmi – te czasy już dawno minęły. I tutaj trzeba wziąć sprawy w swoje ręce – odnaleźć w sobie wiarę w swoje własne możliwości. Odzyskać władzę nad swoim życiem. Nasze życie wcale nie musi wyglądać tak, jak wyglądało życie naszych rodziców. Tak samo jak nasze życie wcale nie musi ucierpieć, nawet jeśli na zewnątrz kreują się do tego warunki. To Ty masz wpływ na to JAK odbierasz swoją rzeczywistość i jakiej jakości doświadczenia wybierasz. Możesz zmienić swoje wyobrażenia na takie, które będą umożliwiać Twój rozwój i sprzyjać układaniu Twoich spraw w jak najlepszy dla Ciebie sposób. Możesz zmieniać swoje intencje na lepsze i możesz pozbyć się obciążających Twoją podświadomość programów. To TY decydujesz o swoim życiu.

Na pewno polecam popracować nad obserwacją swoich emocji i wyobrażeń dotyczących siebie, życia i świata. Stwórz nowy, pozytywny obraz rzeczywistości. Zauważ, że ten świat, ludzie, Bóg są tutaj po to, by Ci sprzyjać, by Cię wspierać, być przy Tobie, inspirować, a nie po to, by Tobie dowalić. Wszystko zależy od Twoich wyobrażeń i od tego do jakich jakości energii będziesz się dostrajał. A jest na tym świecie ogrom pozytywnych, wspierających energii do których możesz się dostrajać i wraz z którymi możesz otwierać się na coraz większą ilość sprzyjających Ci inspiracji do zmian i działania. Sięgaj więc po tej jakości energie, które są dla Ciebie najkorzystniejsze i niosą ze sobą same pozytywne zmiany – bo strach, brak, przejmowanie się czy utwierdzanie w poczuciu bezsilności z pewnością nie wnoszą żadnych konstruktywnych rozwiązań.

Warto też zmienić swoje wyobrażenia dotyczące „siły wyższej”, która wpływa na Twoje życie. Prawdziwą Siłą Wyższą jest Bóg – który jest bezinteresowną Miłością, Energią Najwyższej Jakości, który opiekuje się Tobą i wspiera w taki sposób, aby żyło Ci się jak najlepiej. Tą siłą nie jest tak naprawdę żaden kryzys, żadna pandemia, apokalipsa, rząd, Twój szef, czy pijany rodzic. Zwróć uwagę na to, jakiej sile się poddajesz, poobserwuj komu i czemu nadajesz moc i władzę nad Twoim życiem.

A teraz parę słów o pracy. Jeśli boisz się, że w obecnych czasach stracisz pracę, to pamiętaj, że to może być tylko lęk, a Twoje obawy wcale nie muszą się spełnić. A jeśli z jakiegoś powodu się spełnią, to przywracając w sobie poczucie własnej mocy, możności i wiary w pozytywne zmiany, możesz doprowadzić do kreacji czegoś dużo lepszego, niż to, w czym tkwiłeś dotychczas. Utrata starej pracy może okazać się więc ciekawą szansą na to, by otworzyć się na dużo lepsze warunki pracy. Wszystko zależy od Twoich oczekiwań – od tego czego spodziewasz się od życia.

Jeśli z kolei masz swój biznes, ale nie masz klientów, mimo, że możesz przyjmować ich zdalnie – pomyśl na trzeźwo i przytomnie – czy nie masz ich z powodu pandemii czy z powodu Twojego nastawienia? Może dla Twojej podświadomości ogólnoświatowy kryzys to dobra wymówka, by migać się od pracy albo wierzysz, że to jest tak duża sprawa, że nie masz tutaj siły przebicia? :). Różne rzeczy mogą tkwić w podświadomości, ale rozwiązania zawsze SĄ i zawsze BĘDĄ. Może jeszcze ich nie czujesz, ale to nie znaczy, że one nie istnieją :). Na świecie jest zawsze dostatek ludzi, którzy chcą korzystać z Twoich usług, chcą Cię wesprzeć. Jest też wiele innych możliwości zarabiania w taki sposób, aby móc spokojnie się utrzymać, a nawet coraz lepiej zarabiać. Otwieraj się więc na poczucie swojej własnej mocy i świadomość, że Twoja własne kreacja, Twoje możliwości i Twój potencjał są dużo silniejsze od jakichkolwiek okoliczności – nawet takich na skalę światową. Pamiętaj, że jeśli chodzi o TWOJE życie, to tylko i wyłącznie TY tutaj rządzisz :). A jeśli jakakolwiek Siła ma mieć na Ciebie dodatkowy wpływ, to tylko Boska Siła Wsparcia i Miłości.

Możesz odzyskać władzę nad swoim życiem, możesz tworzyć swoją własną, sprzyjającą rzeczywistość, możesz wpływać na to co Cię spotyka i jakiej jakości są to doświadczenia. Masz moc kreacji, masz moc dokonywania pozytywnych zmian w swoim życiu, masz moc Miłości w swoim sercu – i ta moc jest silniejsza od wszelkich, możliwych ograniczeń, nawet tych zewnętrznych!

A więc jesteś Ty – Twoja moc kreacji i Twój potencjał, jest Bóg – jego Prowadzenie w najlepszym dla Ciebie kierunku i są do tego są jeszcze inni ludzie, którzy chętnie pomogą, wesprą, pojawią się w odpowiednim czasie z ciekawą propozycją albo skorzystają z tego co masz im do zaoferowania. Możliwości i wsparcia jest naprawdę nieskończenie wiele :). To bardzo ważne, by otwierać się właśnie na taką świadomość.