Inspiracje

Modlitwa i otwieranie się na wsparcie

Modlitwa to moja ulubiona praktyka, a także świetna forma radzenia sobie z rozmaitymi problemami. Bogu mogę powierzyć każdą nurtującą mnie myśl, każdą emocję, każdy życiowy problem. Dzięki temu czuję, że nie muszę sobie radzić ze wszystkim sama i rozwijam w sobie świadomość, że czuwa nade mną Siła, która zawsze wie, co jest dla mnie najlepsze. Ja się temu poddaję i korzystam ze wszystkiego co do mnie przyjdzie. W zasadzie nic więcej nie muszę już robić.

Wstaję rano i powierzam cały mój dzień Bogu. Powierzam wszystkie moje problemy, stresy, wszystkie sytuacje, w których potrzebuję wsparcia. Proszę go o oczyszczenie moich intencji i pomyślne rozwiązanie moich spraw. Tak, by wszystko potoczyło się jak najlepiej dla mnie, w zgodzie z moim Najwyższym Dobrem. Nie zależy mi więc na konkretach, ani wiele nie precyzuję jeśli chodzi o to, co chciałabym osiągnąć. Po prostu ufam, że Bóg poprowadzi mnie tak, aby było dobrze.

Jeśli nurtuje mnie konkretny problem to wtedy koncentruję na nim swoją świadomość i całkowicie oddaję go Bogu. Modlitwę wypowiadam swoimi słowami tak jak czuję, czasem po prostu skupiam się na samych uczuciach i najczęściej trwa to dosłownie chwilę. Zdarza się też, że wracam do niej myślami i odczuciami kilka razy w ciągu dnia.

Już w trakcie modlitwy, kiedy powierzam siebie Bogu, czuję się lepiej i wstępują we mnie siły. Czasami lęki nie znikają aż do samej konfrontacji, ale bywa też, że ustępują praktycznie od razu. Zależy co to są za lęki i czy wymagają ode mnie dodatkowej pracy. Nie zmienia to jednak faktu, że z Boską opieką jest z pewnością dużo lżej i łatwiej. Najczęściej (w trakcie modlitwy albo po) przychodzą do mnie inspiracje do dalszego działania. Dzięki takiemu działaniu okazuje się, że mogę sobie poradzić z problemem, a nawet całkowicie go rozwiązać.

Prosząc Boga o wsparcie budujesz w sobie poczucie otwartości na pozytywne rozwiązania. Wykazujesz chęci do tego, by Twoje intencje się oczyściły. Czasami szczera chęć płynąca z serca okazuje się być wystarczająca. Rozwijasz w sobie świadomość, że Bóg jest po to, by Ci pomóc. To on daje Ci siły i wsparcie, którego w takich sytuacjach potrzebujesz. W trakcie modlitw zaczyna się też rozszerzać świadomość Boga, jako energii Najwyższej Jakości, mającej zasięg dużo szerszy od naszych własnych możliwości.

To prawda, że Bóg wpływa na otoczenie oraz ludzi tylko w zgodzie z ich otwartością i dla ich dobra. Że nie narusza wolnej woli… Jednak możliwe jest uzdrowienie osoby, która ma w sobie jeszcze negatywne intencje, ale wyraża chęć, by skorzystać z pomocy Boga. Wtedy pomoc może zadziać się na przekór destrukcyjnym intencjom. Boska moc jest właśnie tak silna. Dlatego nie bój się wyrazić swojej chęci otwarcia się na Boskie wsparcie, bez względu na to ile masz jeszcze do przerobienia w nurtującym Cię temacie. Nie bój się prosić często. Szczególnie, kiedy zaczynasz swój świadomy rozwój i gdy czujesz się zagubiony. Nie bój się też przyjmować tego, co Bóg ma dla Ciebie.

Modląc się posyłasz konkretną energię w sytuację, którą pragniesz rozwiązać. Już samo nastawienie, które towarzyszy takiej modlitwie ma późniejszy wpływ na to co wybierzesz i jak potoczy się Twoja sytuacja. W ten sposób wyrażasz, że chcesz, by Bóg nad Tobą czuwał i zadziałał w Twojej przestrzeni. Zapraszasz go do siebie… Pozwalasz mu przyjść i się rozgościć. Pozwalasz mu zająć się Tobą i Twoim życiem. Pozwalasz mu, by Ci pomógł, a nawet rozpieszczał… Dzięki temu otrzymujesz dodatkowe wsparcie i otwierają się przed Tobą takie możliwości na jakie normalnie byś się nie otworzył.

Dlatego za każdym razem gdy stresuje Cię nierozwiązany problem, gdy męczy Cię obawa, że sobie nie poradzisz, albo że wydarzy się coś złego, bądź jeśli czeka Cię ważna konfrontacja – pamiętaj, że ZAWSZE, w każdej chwili możesz wspomóc się modlitwą.

Modlitwa jest piękną formą samorealizacji i niezależnie od tego, czy jest to prośba, podziękowanie czy po prostu cieszenie się obecnością Boga, to ona zawsze będzie Cię wspierać, otwierać i znacznie przyspieszać Twój rozwój.