Artykuły

Panowanie nad emocjami – kilka ważnych aspektów w relacji ze sobą

Kiedy przychodzi mi skonfrontować się z czymś nieprzyjemnym, uczę się przyjmować to w spokoju, akceptacji i na luzie. Niezgoda i walka tylko pogłębiają problem. Pogłębiają też ucieczkę i nieszczerość wobec siebie. W takim odcięciu ciężko jest rozwiązać jakąkolwiek sprawę. Emocje są wtedy jak klapki na oczach i przysłaniają nam rzeczywisty obraz sytuacji. Właśnie z powodu tego odcięcia od siebie, nie panujemy nad emocjami. To one zaczynają nami rządzić zawsze wtedy, gdy świadomość siebie idzie w odstawkę. W ten sposób nawet drobne i łatwe do rozwiązania sytuacje stają się w naszych odczuciach ogromnymi problemami, nie do przeskoczenia. Każda mniej komfortowa sytuacja rośnie do rangi niewyobrażalnego źródła stresu, trudu i nerwów. W ten sposób doprowadzamy się do nerwicy i odczuwania chronicznego stresu, który z upływem czasu niszczy nas coraz bardziej, z każdej możliwej strony.

Emocje wydają się dyktować nam, jak mamy się czuć w każdej sytuacji. Ale to tylko od nas i od naszej świadomości zależy jak się ze sobą czujemy i jak sobie radzimy w życiu, również w tych trudnych sytuacjach. Zobacz – emocje, to tylko emocje, one są tylko skutkiem jakiegoś stłumienia w Tobie. Kiedy otwierasz się na czucie i świadomość swoich emocji, zaczynasz zauważać, że one nie są wcale takie straszne, a na pewno nie tak silne, by sobie z nimi nie poradzić. Możesz zachować spokój, odetchnąć i zwyczajnie wyluzować… A jeśli nie ma miejsca na pełen luz, to w przypadku konfrontacji, na pewno możesz stawić jej czoła mądrze, z jak najlepszym skutkiem dla Ciebie, a nie pod wpływem rozszalałych emocji.

By nauczyć się panowania nad swoimi emocjami, warto jest pamiętać o kliku ważnych aspektach w relacji z samym sobą. Kolejność nie jest tak naprawdę ważna, bo jedno będzie zawsze wynikało z drugiego (aspekty te przeplatają się i wzajemnie uzupełniają) :

1. Szczerość wobec siebie – czyli przyznanie się do swoich prawdziwych intencji i nastawień.

Świadomość jest zawsze pierwszym krokiem do uwolnienia. Kiedy rozumiesz siebie i wiesz o co Ci chodzi, klaruje się droga do wyjścia z męczących Cię emocji. Musisz tylko szczerze podejść do tego co czujesz i przyznać się do tego przed sobą. Takie podejście gwarantuje Ci dobra relacja i komunikacja ze swoim wnętrzem. Jeśli jednak masz na tym polu problemy, zacznij np. od prostego ćwiczenia. Usiądź przed lustrem i powiedz sobie na głos (albo napisz w zeszycie) – czego tak bardzo się boisz? Co Cię wkurza? Czym się martwisz? Oczywiście w kontekście stresującej Cię sytuacji. To jeden z pierwszych, ale bardzo ważnych kroków do zrozumienia siebie i nawiązania kontaktu ze swoimi emocjami. W odpowiedzi postaraj się pokierować odczuciami, ale takimi płynącymi z serca.

Konfrontacja wcale nie musi być straszna, ani trudna. Ale nawet jeśli będzie nieprzyjemna, to jednak lżejsza od ciągłego tkwienia w stresie i nakręcania się emocjami, w lęku przed kolejną, nieuniknioną konfrontacją, do której prędzej, czy później znów doprowadzi Cię bieg życia.

2. Przejęcie odpowiedzialności za siebie i swoje emocje.

Jesteś już dorosłą osobą, więc pora dojrzeć i wziąć odpowiedzialność za to co czujesz. To, co czujesz nie bierze się znikąd. Jeśli jakaś emocja jest w Tobie, to znaczy, że w jakiś sposób stanowi część Ciebie. Ignorowanie tej emocji, albo poddawanie się jej bezwiednie nie sprawi, że ta emocja kiedykolwiek sama zniknie. Biorąc odpowiedzialność za emocje, które czujesz, otwierasz się na znalezienie rozwiązania, by z tej emocji zrezygnować. Poza tym, zobacz, jakie to wspaniałe – w ten sposób odzyskujesz panowanie nad sobą i swoim życiem.

3. Dbanie o odpowiednie nastawienie i jakość swoich doświadczeń, z miejscem na błędy.

Przejęcie odpowiedzialności za siebie i swoje emocje, prowadzi do poczucia i świadomości, że Ty masz wpływ na swoje życie. To Ty decydujesz i Ty wybierasz czego chcesz doświadczać. A skoro otwierasz się na świadomość Twojej własnej decyzyjności w życiu, zaczynasz też uczyć się wybierać wszystko to, co jest dla Ciebie dobre i korzystne. Coraz częściej skupiasz się więc na tym, co pozwala Tobie wzrastać – i to jest pielęgnowanie dobrego nastawienia. Dobre nastawienie wpływa na jakość doświadczeń. Dzięki temu otwierasz się na wszystko co nowe, pozwalając, by stare wygasło i traciło na wartości, w swoim tempie. Pozwalasz na taki rozwój zmian, który jest w pełnej zgodzie z Tobą i Twoją otwartością. O tym trochę więcej w kolejnym punkcie.

4. Akceptacja tego, co jest – czyli rezygnacja z walki.

Wszyscy ponosimy konsekwencje swoich własnych wyborów. Nawet jeśli nie jesteśmy w pełni świadomi, to jednak nieustannie kreujemy swoją rzeczywistość, tak jak umiemy, zgodnie z naszymi intencjami. Jeśli całe życie mieliśmy problemy np. w swobodnym przejawianiu siebie wśród ludzi, to normalne, że będąc w procesie uzdrawiania tego tematu, będziemy jeszcze uczestniczyć w wydarzeniach odbiegających od tego, co chcemy osiągnąć. W takim momencie nie ma sensu walczyć, z tym co jest, ale to przyjąć. W miarę możliwości na spokojnie, obserwując siebie i swoje reakcje, po to by móc jeszcze czegoś się nauczyć. A uczymy się i wyciągamy wnioski po to, by zbliżać się do tego, co docelowo chcemy przejawiać.

Nie ma więc co się wkurzać, że coś negatywnego jeszcze się dzieje, ale zaakceptować, że tak jest i dalej robić swoje. Bo kiedy pracujesz nad sobą, akceptacja nigdy nie będzie dla Ciebie uczuciem przyzwolenia na tkwienie w miejscu. Co innego, jeśli akceptacja, miałaby być jedyną rzeczą na którą próbujesz się otwierać. Z doświadczenia powiem Wam, że chwilowe porażki nie bolą tak bardzo (mimo lat pracy), bo mam świadomość tego, że jestem cały czas w procesie otwierania się na prawidłowe funkcjonowanie. Akceptuje, że jeszcze nie jest idealnie, jednocześnie ufając sobie, że idę w dobrym kierunku. Będąc szczerą i otwartą wobec siebie zawsze wyciągam konstruktywne wnioski ze wszystkiego, co mnie spotyka i w rezultacie wybieram coraz lepiej dla siebie.

5. Poczucie niewinności i czucie się w porządku ze sobą – takim, jaki jesteś.

Jesteś niewinny i w porządku ze swoimi myślami, odczuciami i czynami. Możesz wyrażać siebie tak jak umiesz, chcesz i potrafisz. Kiedy wyrażasz jasno to co czujesz, myślisz i o co Ci chodzi, wtedy łatwiej rozwiązać Ci trudną sytuację. Czując niewinność, masz większe pole manewru, czujesz przestrzeń do korzystania z życia pełną piersią. Przestajesz się bać, że komuś wadzisz swoją osobą, bo czujesz się w porządku, z tym jaki jesteś. Dlatego zamiast chować się po kątach, ze swoimi zduszonymi emocjami, zaczynasz się od nich uwalniać i w całej okazałości wychodzić do świata. Jesteś z tym niewinny, nawet jeśli niedoskonały.

Miłego dnia Kochani! 🙂