Na początku pojawiają się wątpliwości. Nie wiesz czy potrafisz czuć Miłość, nie jesteś pewien, czy Miłość jest dla Ciebie. Jednak próbujesz, bo stwierdzasz, że przecież i tak nie masz już nic do stracenia.
Zaczynasz spotykać się ze swoim Sercem, w intymnej przestrzeni, w czterech ścianach swojego pokoju. I tam rodzą się pierwsze sygnały, pierwsze nieśmiałe uczucia, pierwsze świadome myśli – „chyba jednak coś czuję… i jest to coś bardzo miłego”.
Przebija się do Ciebie świadomość, że tak naprawdę Miłość cały czas kryje się w Twoim zranionym Sercu, tylko czeka na uwolnienie.
Potem bywa, że się zatrzymujesz, miewasz chwile słabości, wątpliwości, a nawet buntujesz się przeciwko temu uczuciu. Porzucasz je, ale nie na zawsze, bo pamięć Miłości przy każdej możliwej okazji, zachęca Cię do powrotu. Próbujesz więc znowu i z każdym podjętym krokiem, pogłębiasz w sobie to uczucie. A z coraz głębszym uczuciem wracasz do swojego Serca i znów – czujesz się jak w ukochanym domu.
Nim się orientujesz, Twoje Serce zaczyna rosnąć w siłę, a Miłość staje się Twoim priorytetem. Jest Twoim domem, w którym zawsze jest Ci miło i bezpiecznie. Wtedy wszystko zaczyna nabierać dla Ciebie pewnej prostoty i lekkości. Przestajesz szukać tam, gdzie Twoje potrzeby nie są ważne. Przestajesz uciekać w to, co Ci nie służy. Powoli zaczynasz dostrzegać, że Bóg, świat, inni ludzie pragną dla Ciebie szczęścia i czujesz jak zaczynają wspierać Cię na Twojej drodze. Nawet jeśli są to drobnostki, czujesz się wspierany. Czujesz, że już nie musisz radzić sobie sam.
Z Miłości do siebie, zawsze będziesz chciał wszystkiego co dla Ciebie najlepsze. Z serca będziesz spodziewał się najlepszych relacji, najlepszych wydarzeń i najlepszych rozwiązań. Zaczynasz po prostu życzyć sobie dobrze, a kiedy to życzenie jest szczere i płynie z Serca, ma większą szansę na realne spełnienie.
Zauważasz, że im głębsze staje się Twoje uczucie, tym bardziej rośnie w siłę. Miłość coraz bardziej Cię wspiera, otwiera i prowadzi, rozjaśniając Twoją drogę. Kiedy ją w sobie pogłębiasz, zaczynasz działać z taką siłą o którą nigdy byś siebie nie podejrzewał. Z Miłością czujesz, że możesz dużo więcej, niż Ci się wydawało. Wraz z Miłością rozpuszczasz zaległe, zepchnięte w głąb siebie zranienia i ograniczenia. Czujesz ulgę, a potem dużo przyjemności, związanej z poczuciem, że Twoje sprawy układają się w zgodzie z tym, co sam czujesz w swoim Sercu.
Rozwijając Miłość zaczynasz ufać sobie i sięgać po więcej, niż wcześniej. Stawiając na Miłość wkładasz w swoje działania mniej wysiłku, niż wcześniej. Zaczynasz siebie zaskakiwać, a zmiany w Twoim samopoczuciu i życiu zaczynają nabierać tempa. Wszystko zaczyna nabierać sensu i świeżości. I nawet jeśli nie jest perfekcyjne, nawet jeśli spotykają Cię jeszcze trudności, to jednak czujesz, że z Miłością jest jakoś tak… łatwiej.
Dzięki pogłębiającej się w Tobie Miłości zaczynasz łączyć siły z Sercami, które są równie mocne tak jak Twoje. Spotykasz więc odpowiednich ludzi oraz odpowiednie sytuacje. Tym razem takich, którzy swoim wsparciem są w stanie poruszyć w Tobie długo skrywany potencjał.
Czujesz wsparcie, czujesz spokój i czujesz zrozumienie. Wszechświat Cię wspiera, a Ty zauważasz coraz więcej możliwości, jakie ma Ci do zaoferowania. Zaczynasz czuć nieskończoność tych możliwości i jednoczesną pewność, że zawsze będzie z czego wybierać. Budzi się w Tobie prawdziwa radość z życia. Twoje Serce staje się coraz mocniejsze, a Ty nie jesteś już w stanie z tej Miłości nie korzystać.
Czujesz, że nie możesz przestać.
A potem przypominasz sobie gdzie byłeś na początku. Pamiętasz swoje problemy, swój opór, swoje zrezygnowanie. Uśmiechasz się w duchu, jednocześnie wiedząc, że masz jeszcze swoje słabości, masz z czym jeszcze się mierzyć. Jest jednak już spora różnica w rozwiązywaniu takich problemów – już nie wyobrażasz sobie, żebyś miał je rozwiązywać bez świadomego czucia Miłości.