Artykuły

Kilka wskazówek do pracy nad poczuciem bezpieczeństwa

Do stresu jak i do braku bezpieczeństwa można przywyknąć, szczególnie jeśli towarzyszyły Ci przez większość życia. Stres i napięcia odczuwałam w każdej niewygodnej dla mnie sytuacji – w szkole, w domu, na podwórku, później w dowolnej pracy, związkach i relacjach międzyludzkich. Każdy powód był dobry, by narastało we mnie napięcie i poczucie zagrożenia. Jeśli pojawiał się upragniony moment spokoju, byłam przekonana, że kiedyś na pewno się skończy i fala stresu zaleje mnie na nowo. Żyłam więc w wiecznym spięciu i oczekiwaniu, że czeka mnie coś złego, a to z kolei nie pozwalało mi cieszyć się życiem i nie potrafiłam wyluzować na dłuższą metę. Życie w poczuciu wiecznego zagrożenia, pełne lęków i czarnowidztwa jest bardzo męczące. Zabija od środka ludzkie chęci i uczucia, sprawia, że zaczynają dominować w Tobie destrukcyjne emocje. Zamykasz się na rozwiązania, sabotujesz swoje działania i udowadniasz sobie, że ten świat nie działa tak jak powinien. W rezultacie nie widzisz w nim miejsca dla siebie, co nierzadko prowadzi nawet do głębokiej depresji i podważania sensu życia. Odwracasz się więc od życia w szczęściu i radości, bo wiesz, że z tym napięciem, które tak długo Ci towarzyszy, nigdy nie będziesz w stanie poczuć luzu i spokoju, o jakim możesz sobie tylko pomarzyć.

Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia. Skoro byłeś w stanie uwierzyć w tak trudną wizję świata i Twojego życia, równie dobrze możesz zmienić do niego swoje nastawienie i zacząć żyć z poziomu zupełnie innych wyobrażeń na jego temat. Jeśli więc nie chcesz pozostawiać własnego uwolnienia w sferze marzeń, warto byłoby podjąć pierwsze kroki w kierunku jego realizacji.

1. Po pierwsze, warto sobie uświadomić, że odczuwanie bezpieczeństwa jest dla Ciebie możliwe i osiągalne, bez względu na Twoją przeszłość. W tym celu dobrze jest zwrócić sobie wolność od różnych emocji i obowiązku opierania na nich swojego poczucia bezpieczeństwa.

Właśnie tak działa przywiązanie do emocji – będziemy obawiać się, że spotka nas coś złego, że coś stracimy, że czegoś nam zabraknie, że się rozczarujemy – do momentu w którym będziemy sobie wmawiać, że skoro w przeszłości nas coś podobnego spotykało, to musi nas to spotykać do końca naszego życia. Okazuje się, że my sami wybieramy życie w strachu i szybko wycofujemy się z nowych i niezbadanych sytuacji, bo poruszanie się w znanych nam stresach i lękach często zapewnia nam iluzję bezpiecznego schronienia. Tak naprawdę, dobrze wiemy, że my z tymi emocjami wcale sobie nie radzimy, ale przyzwyczajenie do ich odtwarzania sprawia, że czujemy się pewniej, bo choć nie są dla nas przyjemne, to już nie raz mieliśmy z nimi do czynienia.

2. Przywykliśmy również do wyobrażenia, że jesteśmy zależni od naszych emocji, kiedy tak naprawdę to emocje są zależne od naszych wyborów. To my decydujemy jak chcemy się ze sobą czuć w danej sytuacji, to my decydujemy czego oczekujemy od siebie, czy od innych ludzi.

Przekonanie o naszej zależności od emocji wynika najczęściej z braku świadomości czym są te emocje, co oznaczają i z czego tak właściwie wynikają. Emocje są zawsze czymś warunkowane i oczywiście kiedy nie jest nam znane ich pochodzenie, łatwo nam uwierzyć w to, że one po prostu są i nami rządzą. Jednak emocje nie biorą się znikąd. Każda z nich ma jakieś swoje źródło, swoją przyczynę. W drodze do pełnego poczucia bezpieczeństwa potrzebujemy skonfrontować się z takimi przyczynami, bowiem im bardziej zapoznajemy się z naszymi emocjami, im bardziej je rozumiemy, tym sprawniej sobie z nimi radzimy. Kiedy z kolei dobrze radzimy sobie z naszymi emocjami, automatycznie czujemy się dużo bezpieczniej.

3. Kolejna sprawa to otwieranie się na poznawanie i doświadczanie uczucia bezpieczeństwa.

Nikt za Ciebie nie poczuje się bezpiecznie, nie jesteś też w stanie wyuczyć się bezpieczeństwa z teorii. Poczucie bezpieczeństwa to stan Twojego samopoczucia – w życiu i świecie w którym się teraz przejawiasz. Do jego doświadczania niezbędne jest CZUCIE go, a by poczuć w sobie takie uczucie, najpierw próbujemy je w sobie odkryć. I to chyba najczęściej jest dla nas prawdziwym wyzwaniem. Jak po całym życiu funkcjonowania w stresie i poczuciu zagrożenia mam nagle poczuć się miło, bezpiecznie, nie bojąc się, że zaraz coś złego mnie spotka?

Negatywne wzorce i emocje zawsze zastępuję przyjemnymi odczuciami, a wcześniej każde z nich musiałam odkryć w sobie. Kiedy czuję bezsilność i nie jestem w stanie czegoś poczuć, proszę Boga o pomoc.

Bezpieczeństwo jest naturalnym uczuciem, które potencjalnie w Tobie jest, ale z jakiegoś powodu może być mocno stłumione. Dobrze jest najpierw przekonać swój umysł do tego, że Ty jesteś w stanie takie uczucie w sobie odnaleźć/wzbudzić/wskrzesić, czy zwyczajnie go doświadczyć. Ono ma swoje źródło w Tobie i na pewno w głębi siebie, pod warstwą tych ciężkich emocji, dobrze wiesz jak to jest czuć się miło, bezpiecznie i przyjemnie.

***

By rozpocząć odkrywanie, możesz wykonać kontemplację uczucia bezpieczeństwa emocjonalnego na drugiej czakrze. Połóż sobie prawą rękę na podbrzuszu i zamknij oczy. Spróbuj się zrelaksować, oddychaj powoli, głęboko i powtarzaj sobie słowo: „bezpieczeństwo”, skupiając się przy tym na wszystkich uczuciach, które przyjdą do Ciebie w trakcie.

Ćwiczenie możesz poprzedzić modlitwą, z prośbą o to, by Bóg pokazał Ci czym jest uczucie bezpieczeństwa. A jeśli potrzebujesz usłyszeć słowa wsparcia, możesz sobie przed ćwiczeniem wypowiedzieć lub przeczytać kilka pozytywnych afirmacji, np.:

„Ja, … zwracam sobie wolność od stresów i traum z przeszłości. Zwracam sobie wolność od odtwarzania tych emocji i szukania w nich bezpieczeństwa, na rzecz prawdziwego i Boskiego uczucia bezpieczeństwa, spokoju i zaufania.

(Możesz teraz zwizualizować sobie w wyobraźni, że kiedy zwracasz sobie wolność od odtwarzania emocji, widzisz i czujesz jak robi się wiele miejsca na Boskie uczucia w Tobie).

Otwieram się na poznawanie i doświadczanie Boskiego poczucia bezpieczeństwa. Stan Boskiego poczucia bezpieczeństwa jest moim naturalnym stanem, więc mogę go doświadczać w każdej chwili mojego życia. Stabilne poczucie bezpieczeństwa jest dla mnie czymś możliwym i osiągalnym. Ja, … w każdej chwili mogę czuć się cały czas dobrze, komfortowo i bezpiecznie.

Jest to dla mnie możliwe i bardzo się z tego cieszę :)”.

Nie wymagaj od siebie, żeby to uczucie przyszło od razu. Ono często potrzebuje czasu i Twojej gotowości, aby się ujawnić. Czasem blokujemy nasze czucie umysłowymi wyobrażeniami i zalewającymi nas emocjami. Może minąć trochę czasu, zanim poukładasz swoją sferę emocjonalną, tak, aby nad nią świadomie panować. Ale nie martw się – nic nie stoi na przeszkodzie, by kroczek po kroczku dawać miejsce i szansę na odkrywanie Twoich Boskich uczuć. Daj sobie miejsce i czas, by poczuć tyle, ile jesteś w stanie przyjąć na dany moment.

4. Oczywiście nawet gdy udaje nam się wzmocnić nasze poczucie bezpieczeństwa, mogą zdarzać się sytuacje w których jeszcze nie będziemy czuć się całkowicie pewnie i jest to jak najbardziej normalne. Warto zrozumieć, że to nie sam lęk, czy stres jest Twoim problemem, a podejście do niego. W sytuacji stresowej pozwól sobie więc spojrzeć na nią na trzeźwo i przytomnie oraz ocenić, czy rzeczywiście dzieje się coś tak strasznego? Czy jest to rzeczywiście powód, aby się bać i nadmiernie stresować? A jeśli masz powód, czy jest to sprawa z którą naprawdę nie jesteś w stanie sobie w żaden sposób poradzić? Wątpię, żebyś miał umrzeć z powodu tego co Cię aktualnie stresuje .

Sytuacje, które nie dotyczą zagrożenia zdrowia, czy życia naszego lub bliskich, nie są sytuacjami z którymi mielibyśmy sobie w łatwy sposób nie poradzić. Najczęściej przeszkoda tkwi w naszym podejściu do siebie, nastawieniu do danej sytuacji i temu jakim myślom w tym konkretnym momencie się poddajemy. To jest zawsze kwestia naszych wyborów – co chcemy w sobie pielęgnować i jak chcemy się ze sobą czuć.

5. Osoba, która doświadcza na co dzień stanu bezpieczeństwa, to nie jest osoba, która cudownie unika wszystkich niewygodnych sytuacji. Ona nawet w takiej sytuacji potrafi sobie poradzić, pomimo dyskomfortu, jaki się pojawia. Czuje, że jest bezpieczna, że nic jej nie grozi, że realnie nic złego nie może jej się stać, że nawet jeśli poczuje dyskomfort, to na pewno nie będzie on trwał całą wieczność. Emocje uspokajają się i w takim opanowaniu, dużo łatwiej jest stawiać czoła rozmaitym sytuacjom.

Bezpieczeństwo to dla mnie poczucie, a nawet pewien stan świadomości, który sprawia, że obojętnie w jakiej sytuacji się znajduję i cokolwiek w tym momencie czuję – zawsze jestem bezpieczna. Wiem, że zawsze ze wszystkim sobie poradzę, nawet jeśli chwilowo jest mi trudno. Wiem, że przejdę przez to. Radzę sobie ze sobą, radzę sobie z moimi emocjami. Nie jestem zależna od swoich emocji, bo nad nimi panuję. Dzięki temu odczuwam wewnętrzny spokój. A ten spokój sprawia, że czuję się bezpiecznie. Czuję też, że jest ze mną moje Wyższe Ja. To Bóg, który mnie wspiera, kocha i opiekuje się mną. On czuwa nade mną. Wiem, że z takim wsparciem, cokolwiek by się nie działo, on poprowadzi mnie tak, bym mogła wyjść z tego cało. Dzięki temu uczę się siebie, uczę się swobodnego życia tutaj i zaufania, że mogę być coraz bardziej bezpieczna i szczęśliwa. Kiedy pogłębia się we mnie to uczucie, czuję, że pomimo trudnej przeszłości, bezpieczeństwo jest rzeczywiście moim naturalnym stanem.