Artykuły

Gotowość do działania i podejmowanie decyzji o zmianie

Jesteś niezadowolony ze swojej sytuacji życiowej, czy to ze związku, z pracy, z braku pieniędzy, przyjaciół, z tego jak traktują Cię inni? Akceptacja, praca nad sobą, zmiana nastawienia to jedno… Drugie to DZIAŁANIE, czynne działanie, nie takie o którym mówisz od wielu tygodni, miesięcy czy nawet lat. To podjęcie odpowiednich kroków, podjęcie pewnego ryzyka, które wyciągnie Cię z Twojego bagienka a poprowadzi ku lepszemu. Tylko jeśli porzucisz kontrolę i uwierzysz, że to co lepsze zawsze jest już dla Ciebie gotowe, a Ty w każdej chwili możesz z tego skorzystać…

* „Tak mi wygodniej”, ale czy na pewno? *

Łatwo przyzwyczailiśmy się do życia w pewnej rutynie, stagnacji, w miejscach, które nie są do końca zgodne z nami. Miejscach, które sprawiają wrażenie bezpiecznego azylu, w których znasz już każdy kąt, co sprawia, że nawet w sytuacjach stresowych jesteś automatycznie gotowy na poradzenie sobie, cokolwiek by się nie działo, bo już tak bardzo NIC Cię nie zaskoczy… Ale czy tak naprawdę tkwiąc w takim miejscu czujesz w ogóle, że żyjesz? Kiedy przywiązujesz się do toksycznego miejsca, mimo pojedynczych pozytywnych aspektów, które mogą Cię tam trzymać nie masz już szansy na rozwój, a tym bardziej na pozytywne zmiany. Odpowiedz sobie na pytanie co tak naprawdę jest dla Ciebie gorsze– życie pełne zaskakujących wyzwań, czynnego rozwoju i możliwość skonfrontowania się z przeciwnościami? Czy życie w odcięciu od siebie i stagnacji, pozornej bańce bezpieczeństwa, pozbawione rozwoju, przygody, wyboru, nowych doświadczeń, bez możliwości sprawdzenia siebie w niepewnych dla Ciebie sytuacjach? Im większym przeciwnościom stawisz czoła, tym bogatszy stajesz się w siłę, doświadczenia i pewność siebie, która rośnie i ugruntowuje się, bo w końcu… czujesz, że żyjesz.

* Co z lękami? *

Modliłam się o zmiany i mam zmiany, ale teraz mimo lęków pora stawić im czoła. Czekanie na cud sprawiało tylko, że zawsze znalazłam sobie dobry powód do tego, aby tkwić w swoich ograniczeniach. Czekasz na „ten moment” a on nie przychodzi, nic się nie zmienia, bo twoja sytuacja akurat wymaga radykalnych zmian. Podejmując ryzyko musisz się skonfrontować z nową sytuacją i wtedy wiesz, że nauczysz się czegoś nowego, pójdziesz o krok dalej. To oczywiście nie jest takie proste z powodu lęków, które tak bardzo paraliżują cię, nawet kiedy uda ci się podjąć śmiały krok do przodu. Jak sobie z tym poradzić?

Nie jesteś w stanie budować swojej niezależności, wykorzystywać swojej wewnętrznej siły, jeśli cały czas będziesz zasłaniał się lękami, które usprawiedliwiają Twoje zamknięcie przed światem i tym co on dla Ciebie ma. Stresujesz się na samą myśl o podjęciu wyzwania, bo przywiązujesz się do katastroficznej wizji świata jaką zbudowałeś sobie przez lata w swojej głowie. Boisz się dopóki wierzysz w to, że świat będzie właśnie tak wyglądał. Wystarczy chociaż trochę poszerzyć horyzonty, pomyśleć trochę częściej o tym, że wcale nie musi być tak źle jak Ci się wydaje. Mając szacunek do siebie i Miłość w swoim sercu tak naprawdę nic Ci nie grozi… Żadne wyzwanie nie jest w stanie Cię przerosnąć na tyle, abyś miał zamknąć się w sobie. Nawet jeśli nie podołasz, zawsze możesz pójść dalej i spróbować jeszcze raz…

Naucz się więc działać MIMO lęków, mimo niedomkniętych spraw, mimo strachu przed tym jak to się wszystko potoczy. Twoja podświadomość chętnie znajdzie powody dla których nie będzie chciała pozwolić Ci żyć tak jakbyś właśnie chciał. Relaksuj się, medytuj i skupiaj na swoich prawdziwych potrzebach, wiesz że nie jesteś z tym sam i boska siła zawsze poprowadzi Cię tak, aby było jak najlepiej dla Ciebie.

Pamiętaj, że im dłużej zwlekasz tym bardziej Twoje lęki będą się pogłębiać. Łatwo jest uśpić pewne problemy i nie wychodzić poza granice swojego komfortu. Kiedy życie w końcu nas do tego zmusi, możemy się zdziwić jak bardzo staliśmy w miejscu przez bardzo długi czas. To jednak pozory tkwienia w miejscu, bo niestety życie już dawno poszło do przodu. A ty masz za sobą odbębnione lata lęków, którym się poddałeś…

* Kontrola, plany na przyszłość i bezpieczeństwo *

Puść kontrolę. Ty tak naprawdę nie musisz WIEDZIEĆ jak twoje życie się potoczy, jakie rozwiązania mają przyjść do Ciebie, na czym stoisz, żeby działać. Nie musisz znać dokładnie całego obrazu sytuacji, nie musisz planować sobie całego życia na pół roku do przodu i trzymać się tego planu za wszelką cenę. Działaj pomimo niewiedzy i niepewności. Działaj z poziomu tu i teraz. Na bieżąco dostosowujesz swoje nastawienie i podejmujesz decyzję w toku przebiegu tego co się dzieje. Nie jesteś w stanie przewidzieć jak potoczy się Twoje życie, nawet jeśli bardzo starasz się zaplanować wszystko w detalach, zawsze coś może pójść w zupełnie innym kierunku. Nigdy nie możesz być pewien swoich założeń. Działaj tu i teraz, nie teoretyzuj na temat przyszłości. Plany muszą być luźne i zawsze zakładać miejsce na ciągłe zmiany. Nie jesteś w stanie kontrolować w pełni swojego życia. I nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z tym. Pozwól, aby życie płynęło…

Kiedy uda Ci się podjąć ten krok poddaj się entuzjazmowi i ekscytacji. To co się dzieje nie jest żadną karą, może być co najwyżej niemiłą konsekwencją twojego wcześniejszego zamykania się. Warto jednak w to wejść, aby potem móc cieszyć się rezultatami. Pamiętaj, że każda zmiana jest wynikiem przepływu, życie to wiatr zmian, który popycha Cię do przodu. Kiedy pozwolisz sobie działać w stanie częściowej niewiedzy zawsze dajesz się zaskoczyć, a to właśnie jest przygoda, która sprawia, że życie jest ciekawe. Daj się jej ponieść i zobacz gdzie Cię to zaprowadzi, jakim człowiekiem się staniesz. Potrzebujesz zaufać, nauczyć się działać nawet kiedy wali ci się grunt pod nogami i nie jesteś pewien jutra. I to jest właśnie prawdziwe bezpieczeństwo. Myśleć możesz już tylko o możliwie najlepszych rozwiązaniach. Powierz rozwiązania Wyższej Inteligencji. Pozwól, aby reszta działa się sama.

* Dążenie do stabilności, a życie w zmianach *

Rzecz w tym, że nie ma czegoś takiego jak stabilność. Życie polega na ciągłych zmianach. Stabilność jest tylko iluzją do którego dąży przerażone ego. Pułapka stabilności może doprowadzić tylko do pogłębiania się smutku i depresji, braku sensu w działaniu i robieniu czegokolwiek ze sobą. Ciesz się życiem i poddaj się życiu. Życie to ruch, rozwój, zmiana, przepływ. I w tym nurcie możesz się czuć bezpiecznie. Bo jesteś gotowy na każdą możliwą zmianę, otwarty na możliwości, chętny na poznawanie, ciekawy eksplorowania świata i poznawania nowych ludzi, odkrywania siebie. Bo rozwój to nie tylko praktyki, to również Życie. Aktywne życie pełne wyzwań pozwala Ci bardziej przyjrzeć się sobie, pogłębia kontakt z Tobą. Wiesz nad czym popracować, wiesz z czym masz jeszcze problem a z czym już nie. Życie w zamknięciu, życie w stagnacji stawia Cię cały czas w takim samym położeniu. Masz zawężoną możliwość widzenia pewnych rzeczy, nie widzisz wyjścia z sytuacji, bo ciężko je widzieć kiedy zamiast dróg widzisz tylko zamknięte drzwi.

A więc jeśli chcesz żyć musisz nauczyć się żyć w zmianach. Jeśli chcesz żyć musisz zaakceptować, że życie może przynosić Ci zupełnie niespodziewane sytuacje. Jeśli chcesz żyć musisz porzucić wszelkie przywiązania jakie dawały Ci stabilność i poczucie bezpieczeństwa. Jeśli chcesz żyć musisz przestać żyć w odcięciu. Odcinając się od świata odcinasz się również od siebie. I krzywdzisz siebie, tłumiąc i dusząc swój potencjał, który stworzony jest do podejmowania nieustannych zmian w życiu.

Żyjąc w zmianach nie jesteś w stanie tak bardzo przywiązać się do niczego. A przywiązywałeś się tak bardzo, że już nigdy nie chciałeś tego puścić. Życie pisze niespodziewane scenariusze i nie zważa na to, czy jesteś do czegoś przywiązany czy nie. Wszystko może się zmienić w mgnieniu oka, a to jak silnie jesteś do czegoś przywiązany przekłada się tylko na stopień cierpienia, który poczujesz kiedy zostanie Ci to odebrane. To są zawsze konsekwencje. Lepiej przełamać sferę komfortu i przy działaniu poczuć ten stresik, ale on nie będzie trwał wiecznie. Z czasem zobaczysz, że krok który podjąłeś nawet jeśli był trudny opłaci się. I zastanowisz się nad tym, dlaczego tak właściwie nie zrobiłeś tego wcześniej, przecież nie było tak źle  Przestań żyć wyobrażeniami na temat świata, ludzi i Twojej własnej sytuacji życiowej. Przestań świadomie poddawać się lękom, możesz nad nimi zapanować. Otwórz się na zmiany, otwórz się na życie, płyń razem z jego nurtem .