Kartka z Pamiętnika

Talenty

Talent nie jest niczym na co musisz sobie zapracować. To nie musi być harówka, wielogodzinna praca, nadmierne ćwiczenia i wyciąganie z siebie go na siłę, skupiając się tylko na udowodnieniu sobie i innym że potrafisz, że jesteś do czegoś zdolny…

Talent jest Darem, Boskim Darem, który przepływa przez Ciebie i do którego masz predyspozycje i duży potencjał, aby się nim zajmować. Nie u każdej osoby działa każda umiejętność i nie wszystko da się wypracować – chyba, że naprawdę ciężką pracą. Talent jest częścią Ciebie, jest czymś naturalnym i tylko od Ciebie zależy, czy będziesz chciał go rozwijać i pielęgnować. Nie musisz z niego korzystać, ale zawsze masz taką możliwość.

Czasami hamujemy dostęp do talentów, które są najbardziej zgodne z nami, bo przyzwyczajeni jesteśmy do ciężkiej pracy i harowania na swoje. Bardzo często mówi się o sięganiu do dzieciństwa, aby przypomnieć sobie co wtedy lubiłeś robić, aby po chwili zadać sobie polecenie – więc rób to! Z mojego doświadczenia powiem Wam, że to różnie bywa i czasami to co kochaliśmy robić będąc dzieckiem, nie zawsze musi pokrywać się z naszymi życiowymi celami. A widzę, że często w taki sposób się to wszystko upraszcza.

Często za tym co robiliśmy kiedy byliśmy dziećmi, idzie duży sentyment do czasu i uczuć, gdy potrafiliśmy bawić się w najlepsze tym co robimy, nie zważając na to, co się dzieje wokół nas. Chodzi o to, że do tego stanu beztroskiej zabawy można wrócić, jednak kiedy zajmiemy się tylko powrotem do samej czynności, nie koniecznie wydarzy się cud, który przeniesie nas na nowo w ten właśnie stan. Nawarstwione i pobudowane już przez lata kompleksy, chęć walki i rywalizacji, niedocenienie ze strony innych, czy niskie poczucie własnej wartości nie pozwalają nam cieszyć się tym, czym cieszyliśmy się będąc dziećmi.

Czasami mamy w sobie talenty tak skutecznie poblokowane, że przez połowę życia nie jesteśmy nawet ich do końca świadomi. W dzieciństwie robiliśmy to co sprawiało nam przyjemność, owszem, ale zauważ, że jako dziecko korzystałeś tylko z takiej sfery swojej świadomości jaką byłeś w stanie wykorzystać na dany moment swojego życia. Wykorzystywało się więc potencjał tego, co było najbardziej na wierzchu. Nie musi to oczywiście oznaczać, że takie talenty są niezgodne z nami, każdy talent jest cenny, ale możliwe, że jest w Tobie coś więcej i niepotrzebnie zamykasz się w tym w czym już czujesz się bezpiecznie. Z kolei jeśli nie miałeś za wielu ciekawych zainteresowań w dzieciństwie (a wiem, że takie osoby są), nie martw się, bo Twoje talenty w Tobie cały czas istnieją, a to że nie przejawiałeś ich jako dziecko, nie oznacza, że ich tam nie ma.

Ustal jaki cel masz w tym, aby swój talent odkryć albo rozwijać. Czy jest to chęć robienia tego, co sprawia Ci przyjemność i wykorzystywanie swojego boskiego potencjału? Czy może jesteś nastawiony na walkę ze sobą i z innymi w OBRONIE swojego potencjału? W ten ostatni sposób potencjał na pewno będzie rozwijał się opornie.

W rozwijaniu moich talentów chyba najbardziej wywalało mi do tego, że muszę poświęcić wiele czasu na ich wyćwiczenie, zanim coś sensownego osiągnę. Hamowałam się mocno w działaniu i ciężko było mi docenić to co JUŻ potrafię. Zawsze było za mało, za mało umiejętności, za mało doświadczenia. A jeszcze jak się porównało do osób, które robią to lepiej, no to amen – jestem do niczego .

Zauważyłam, że pomiędzy rzeczami w których próbuję rozwijać się i spełniać, w międzyczasie z wielką ulgą zajmowałam się czymś zupełnie innym, czymś co jest dla mnie nowe, a jednocześnie co czuję w sobie od bardzo dawna. Rozwijanie tego wydawało mi się stratą czasu, bo nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zajmować się tymi wszystkimi rzeczami na raz. Otóż – możesz zajmować się masą różnych rzeczy, byle byś je CZUŁ i czerpał z nich REALNĄ przyjemność. I to nie musi wcale zajmować Ci dużej ilości czasu, ani wysiłku.

Rodzimy się z boskimi talentami, które często są w nas już w jakimś stopniu urzeczywistnione. Czasami nie musimy uczuć się czegoś od nowa, tylko przypominamy sobie to co już rozwijaliśmy, np. w poprzednich wcieleniach. Wtedy przychodzi nam to dużo łatwiej, niż innym. I Ty możesz czuć się w z tym całkowicie w porządku. Każdy ma swoje własne, indywidualne dary do realizacji i porównywanie się nie ma tutaj żadnego sensu. Każdy rozwija swój własny potencjał, z różnych dziedzin i różnych poziomów. Jednym coś przychodzi łatwiej, innym trudniej – znajdź dla siebie takie zajęcie, które będzie dla Ciebie proste w działaniu, a pogłębianie go będzie przyjemnością, a nie przymusem. Doceń to i dziękuj Bogu oraz sobie, że masz w sobie taki, a nie inny dar.

Dla mnie rozwijanie talentu jest jak opieka nad roślinką. Im delikatniejsze i subtelniejsze jest Twoje angażowanie się w jej wzrost, tym piękniejsze i liczniejsze wypuszcza liście .