Artykuły

Zwątpienie w odczuwaniu Miłości

Zwątpienie, gorsze chwile… Aby uwolnić się od nieprzyjemnych stanów najlepiej jest poddać się Miłości – Przewodniczce prowadzącej nas na drodze naszego rozwoju. Problem pojawia się wtedy, kiedy obiektem naszego zwątpienia staje się właśnie Miłość, która miała nas uzdrowić. Czy potrafisz ją czuć? Czy ona jest w Tobie? Nie możesz jej w sobie wskrzesić? A może Ci się udało, ale masz wątpliwości, czy to na pewno ona? Zapraszam do czytania  .

* * *

Każdemu zdarza się zatrzymywać na zwątpienie. Zwątpienie jest ludzką rzeczą i nie powinniśmy się go obawiać. Kiedy przyjdzie do Ciebie chwila słabości pozwól sobie ją poczuć, ale nie poddawaj się jej. Pamiętaj, że jesteś zbyt cenny, aby rezygnować z siebie.

Spójrz na to, jak na nową szansę, dzięki której możesz czegoś nowego doświadczyć, coś zrozumieć, oczywiście z korzyścią dla siebie. Każde zwątpienie potraktuj jak otworzenie nowego rozdziału w Twoim życiu, jak przełom do dalszego poznania siebie – spróbuj sobie na to pozwolić.

Jeśli ciężko Ci zebrać myśli, wyjdź z domu, daj sobie odetchnąć od natłoku treści, który zalewa Cię każdego dnia. Zamulając przed komputerem, czy telewizorem realnie nie uciekniesz przed sobą, a sama ucieczka i tak nie rozwiąże Twoich problemów, tylko je pogłębi. Wyjdź na spacer, czerp energię od natury, pobądź trochę sam na sam. Nie bój się swoich myśli – dopuszczenie ich do siebie pomoże Ci pewne rzeczy poukładać.

Zatrzymując się na zwątpienie, dobrze jest również przypomnieć sobie o działaniu swojego Serca, o tym jaką ma moc i siłę. Dzięki uczuciu Miłości możesz poczuć się dużo lepiej w jednej krótkiej chwili. Brzmi cudownie, wręcz niewiarygodnie, prawda? Ale właśnie tak jest, nawet jeśli nie przyjmujesz na ten moment takiej możliwości. Żyjąc w zgodzie ze swoim Sercem, czujesz jak Twoje problemy rozwiązują się. Na dodatek jesteś świadomy tego, że Ono nigdy nie będzie w Ciebie wątpić. Czując jego siłę i niezłomną wiarę w Ciebie, będziesz czuł, że żadne zwątpienie nie jest silniejsze od tego uczucia, które będzie Cię tylko ciągnęło w górę.

Twoje życie przestaje być walką kiedy Twoim nadrzędnym celem staje się Miłość do Siebie i do otaczającego Cię Świata. Kiedy kierujesz się tą Miłością Twoje cele przestają być nieosiągalne, a marzenia stają się realne. Twoje relacje są czyste i przyjazne, a wszelkie problemy są jak najbardziej rozwiązywalne.

Jednak co jeśli nasze zwątpienie dotyczy bezpośrednio uczucia Miłości w swoim sercu? Uczucia, które jest rozwiązaniem na uwolnienie się od męczących nas stanów?

Spotykam często ludzi, którzy bardzo mocno wątpią w to, że w ogóle są w stanie poczuć Miłość. Podważają na każdym kroku możliwość czucia Miłości w sobie, a samą czynność podnoszą do rangi umiejętności BOSKICH, czyli według ich wyobrażeń trudnych do osiągnięcia dla zwykłych śmiertelników. Miłość sama w sobie jest uczuciem wyższym i oczywiście Boskim, ale to właśnie te cechy sprawiają, że jest ona dostępna dla wszystkich. Boska Miłość jest bezinteresowna, prosta i powszechna dla każdego, kto decyduje się jej doświadczyć. Mimo, że prosta, jest jednocześnie silna i działająca prawdziwe cuda w naszym poczuciu własnej wartości, relacjach, bogactwie materialnym i duchowym, czy ogólnie w życiu tutaj. Ciężko jest nam dopuścić fakt, że coś tak prostego mogłoby diametralnie zmienić nasze życia w każdej dziedzinie, albo że jesteśmy w stanie coś tak wspaniałego w ogóle przyjąć.

Często kontemplujemy samo słowo „Miłość”, które brzmi dla nas pusto i odbija się od nas jak od ściany. Dotykając swojej klatki piersiowej nie czując nic oprócz fizycznego dotyku, popadamy w zwątpienie – czujemy się słabi i nic nie warci. Doszukujemy się niemożliwych reakcji swojego ciała, czy spektakularnej rewolucji duszy. Fajerwerków nie ma, czujemy coś co w sumie od zawsze się gdzieś tam czuło i wydaje się to być takie „zwyczajne”. Zwątpienie więc rośnie – czy jestem w stanie czuć Miłość, kiedy jej tak bardzo nie czuję? Czy to co jestem w stanie w sobie wskrzesić można nazwać w ogóle Miłością? Jak to opisywał ten guru? Bo ja chyba czuję coś zupełnie innego…

Czujesz miłość. Masz ją w sobie, ona jest i była zawsze w Tobie. Jedyne co powinieneś zmienić to Twoje wyobrażenie o tym, czym tak właściwie jest dla Ciebie Miłość, czym jest to uczucie Miłości w sercu. Zadaj sobie to pytanie, najlepiej w ciszy, jeśli potrafisz – w medytacji. Możesz też poprosić swoje Wyższe Ja o pomoc. Czym jest dla Ciebie uczucie Miłości? Jak je interpretujesz swoim umysłem? Czy czujesz jakieś emocje, zakazy, trudności z tym związane? Co czujesz, kiedy próbujesz to uczucie w sobie wzbudzić? I wreszcie – co czujesz kiedy jest Ci po prostu dobrze?

Uczucie Miłości będzie się z czasem pogłębiać, może być coraz subtelniejsze i coraz przyjemniejsze, możesz odczuwać je na coraz ciekawszych poziomach. Ale w jakimś stopniu zawsze jesteś w stanie poczuć je teraz. Popadając w zwątpienia na temat tego co potrafimy czuć a czego nie, sami stawiamy sobie bariery na odczuwanie swojego serca. Więzimy w nim swoją miłość tak, by nie poczuć, że w nas jest. Prawda jest taka, ze Ty i tak ją czujesz, ale zazwyczaj nie jesteś świadomy tego, że to waśnie ona. Może Ci się wydawać, że to za mało, ale to tylko kolejne ograniczenia. Gdybyś ją zauważył, przyjął, że jest (nawet jeśli mało i słabo odczuwalna) i docenił – poczułbyś że to rzeczywiście TO czego tak długo szukałeś. To jak Pan Hilary, który szukał swoich okularów mając je cały czas na nosie  .

Czasami wstyd nam przyznać, że tak długo nie korzystaliśmy z czegoś co mieliśmy od początku podane jak na tacy. To nasz upór sprawiał, że po to nie sięgaliśmy. Z poczucia wewnętrznego zażenowania, wikłamy się w kolejne kolorowe wizje tego czym jest Miłość, na czym polega i kto ma prawo ją rzeczywiście poczuć. Pewnie tylko te wysoko uduchowione istoty, wszyscy guru, no i ewentualnie Pani Stasia, bo ona taka kochana dla wszystkich jest. Bzdura – każdy z nas ma równe prawo do odczuwania Miłości. Każdy może ją odczuwać niezależnie od poziomu na którym się znajduje. Konfrontacja z własnym żalem i poczuciem winy za stracony czas może być dla Ciebie przykrym doświadczeniem, ale znów – nic nie pomoże Ci się pozbyć smutku i dyskomfortu tak jak właśnie Miłość, którą w sobie masz. Więc zamiast znowu wracać do punktu wyjścia, po prostu przerwij to koło nieszczęść i przyznaj, że potrafisz kochać.

Kiedy podejmiesz tą decyzję szybko sobie przypomnisz jak to jest i korzystanie z Miłości zacznie być dla Ciebie stanem naturalnym. Niech Miłość zostanie Twoją Przewodniczką, ale najpierw dopuść do siebie fakt, że ona z Tobą była, jest i będzie zawsze kiedy tylko będziesz tego potrzebował.

Warto, bo z czasem doświadczanie jej stanie się dla Ciebie tak naturalne, że pozostanie nieodłączną częścią Twojego życia i wtedy nie będziesz musiał się martwić, że kiedykolwiek jej zabraknie. Jeśli chcesz jej obecności staraj się ją jak najczęściej zauważać i doceniać każde, nawet najmniejsze miłe uczucie, które każdego dnia bez problemu możesz poczuć w sobie.

Potrafisz poczuć się dobrze, czujesz się miło, jest Ci przyjemnie? To, czego od dawna szukałeś cały czas macha do Ciebie  .